Horoskop grudzień

W grudniu króluje Strzelec nic więc dziwnego, że w horoskopach wszystkich znaków pojawia się zbrodnia z jej wieloma aspektami. Sielska aura prowincji tylko wzmacnia obraz przekazu…

Koziorożec

Młody barman nie skończył dobrze. Zginął od strzału w plecy strzelbą kaliber 12. Ślady wskazują na nocną randkę w opuszczonym domku nad jeziorem. Tylko czemu tak tragicznie się skończyła? Kto go zabił? Kto był świadkiem? I znów zadawanie tysiąca pytań i składanie tysiąca kawałków. Nieco światła na tę sprawę rzuciła niezobowiązująca rozmowa z koronerem. Zawiodła cię do miejscowego pubu, skąd trop zaprowadził do lokalnego dewelopera skupującego okoliczne nieruchomości. Tylko co mógł mieć on wspólnego z zamordowanym młodzieńcem? Ach, gdyby ten staruszek, który nad jeziorem niedaleko domku znalazł łuski ze strzelby wreszcie się do ciebie odezwał. To mocno pchnęłoby sprawę do przodu. Ale on ma w tym inny interes. Cóż, musisz poradzić sobie sam.

Wodnik

Festyn słomianej kukły to w tym miasteczku wiekowa tradycja. Jednak tym razem zakończył się tragedią. W płomieniach zginął ksiądz, w kule tej uwięziony. Co oczywiste, podejrzenie pada od razu na pewnego producenta filmów pornograficznych, który w miasteczku kupił stary kościół i urządził w nim, ni mniej ni więcej, „świątynię miłości”. Mieszkańcom nieobcy jest fakt, że miał o to z księdzem na pieńku. Odpuść jednak ten trop. Skup się lepiej na miejskiej legendzie palenia czarownic, od której miejscowa tradycja się wzięła. Ksiądz był jej zaciekłym przeciwnikiem i za nic nie chciał dopuścić, by ma rynku spłonęła kolejna kukła. Ewidentnie znalazł się ktoś, kto miał zgoła odmienne zdanie i dość panoszącego się klechy. Jeśli uda ci się duchy przeszłości powiązać z teraźniejszością, rozwiążesz i tę sprawę.  

Ryby

W tym domu przed laty wydarzyła się tragedia. Mężczyzna popełnił samobójstwo, czym zhańbił zacną rodzinę. To stało się lata temu, przed świętami. Jednak echa tego czynu ciągle odbijają się od starych murów, a duchy przeszłości w nich pozostały. I odezwały się w te święta. W jednej z tradycyjnych niespodzianek ktoś ukrył kartkę z groźbą: „Jak poznać kłamców bez serca z krwią splamionymi rękami. Zginą, nim północ pożegna nas ze świętami.” I mało nie ginie stara ciotka. Choć to na szczęście nie świąteczny trup, jednak sprawa nie będzie prosta. Ktoś w tym domu ma coś komuś za złe i dąży do zrealizowania celu. Czy zdołasz odkryć kto to w tej gmatwaninie tajemnic i niedomówień?

Baran

Zwłoki z odstrzeloną w akcie samobójczym głową to niecodzienny widok, jak i niecodzienny sposób na odejście z tego świata, a jednak się zdarzyło. W zasadzie powinieneś zamknąć sprawę, ale jest jeszcze kilka pytań, które musisz zadać. Odpowiedzi na nie też są ciekawe. Czy z pewnością do ostateczności doprowadziła denata leczona depresja? A może rozstanie z żoną, która nie mogła już znieść przemocy domowej, a na dodatek związała z lokalnym aptekarzem i urodziła mu dziecko? Przyjrzyj się jeszcze raz dokładnie wszystkim drobiazgom, które znalazłeś w domu mężczyzny, bo rozwiązanie tej sprawy, to wskazanie właściwego z nich.

Byk

Dla tej samotnej starszej pani plener malarski fatalnie się zakończył. Tym samym i dla ciebie, bo masz na karku kolejne morderstwo. Jakby dotychczasowych było mało. I znów przed tobą żmudna układanka, która z niewielkich fragmentów wyłonić powinna portret zabójcy. Mamy więc znalezioną w mieszkaniu denatki szminkę do teatralnych charakteryzacji i niezliczoną ilość obrazków, bo starsza pani codziennie malowała pewien dom, sztalugę w tym samym miejscu zawsze rozkładając. Cha! Nawet koroner podsunął ci trop odkrywając, że tak naprawdę nie była to staruszka, a zgrabna trzydziestopięciolatka udatnie ucharakteryzowana. Co tam robiła? Kim tak naprawdę była? I kto ją zabił? Pytań na razie masz więcej niż odpowiedzi, bierz się zatem do roboty.

Bliźnięta

Marny, choć popularny aktor, to i marny koniec. I tak się właśnie dla jednego z nich chałturzenie skończyło. Wyleciał w powietrze wraz z altanką na wiejskim pokazie, gdzie to niby postać lokalnie uwielbianego pisarza miał odtworzyć. Pufff… i po sprawie. Ale nie dla ciebie. Tu się twoja przygoda rozpoczyna z przedziwną rodziną, która wiele tajemnic skrywa, choć przed światem pozory ideału zachowuje. I z faktem, iż są tacy, którzy twierdzą, że pisarz ów, co to miał wieś rozsławić swoim dziełem, tak naprawdę stworzył je w sąsiedniej wsi. Film zaś, na jego podstawie nakręcony, z martwym już marnym aktorem, to istna parodia. I dojdź tu człowieku, gdzie racja leży. Oj, napocić ci się przyjdzie przy tej sprawie, ale jak zwykle wytrwale dobrniesz do jej końca.

Rak

Źle ulokowane pieniądze to kłopoty. Choć według ciebie to także daleka droga do samobójstwa. A jednak wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że wyłowiony z rzeki mężczyzna miał co najmniej tuzin powodów, by ze sobą skończyć. Nieudane małżeństwo zakończone kosztownym rozwodem, kiepsko idące interesy i jeszcze ta dziwna inwestycja, która krocie przynieść mu miała, ale za późno. To jednakowoż nie jedyna sprawa, którą tym razem przyjdzie ci się zająć. Bo oto na horyzoncie drugi trup się pojawił; urzędnika z magistratu znaleziono martwego rankiem we własnym łóżku. Co może łączyć dwa te z pozoru niepowiązane ze sobą zgony? Otóż ptasie jaja. Brzmi dziwnie? Cóż, zdziwisz się ile jeszcze dziwnych rzeczy to śledztwo kryje…

Lew

Zawaliła się część starego tunelu, który lokalna społeczność próbowała ocalić i oczyścić. Kiedy wreszcie ratownicy wydobyli zasypanych, w dalszej części zawaliska odkryto szkielety siedmiu osób. Wszystkie niemal tak wiekowe, jak wiekowa jest ratowana budowla. Ty jednak masz bystre oko i u jednego z nich zauważyłeś plomby w zębach. Takich na pewno nie zakładano na przełomie XVIII i XIX wieku. Szkielet jest więc współczesny, a tunel staje się miejscem dochodzenia w sprawie morderstwa. Kim był ten człowiek i co tam robił? Kto go zabił? Bo czemu właśnie tam porzucił ciało jest aż nadto jasne. Nikt nie zaglądał od lat w to opuszczone miejsce. Ta sprawa zajmie ci dużo czasu, ale twoja drobiazgowość popłaca, bo okruszek po okruszku dotrzesz wreszcie do celu.

Panna

Stary Tom, włóczęga, nie dość, że mieszka w lesie, to przedziwne ma towarzystwo. Jego najwierniejszym przyjacielem jest dziki lis, który nie raz już uchronił go od pobicia gryząc napastników. Bo starego Toma na cel wzięła sobie grupa lokalnych nastolatków, życie mu uprzykrzając. Ma on jednak i tajemniczego obrońcę, który w końcu morduje tego najbezczelniejszego. Zagania jak zwierzynę do pułapki i strzela mu w głowę z zimna krwią. Niestety, podejrzenie pada na włóczęgę, który tego samego wieczoru miał scysję z wyrostkami. Nie wierzysz jednak, by ktoś tak kochający życie i naturę zdolny był do najgorszego. Znajdź zabójcę, nim padnie kolejny trup.

Waga

Ta kłótnia małżeńska mogła inaczej się zakończyć, jednak ktoś uśmiercił krewką małżonkę. I nie, nie był to jej mąż. Tak przynajmniej twierdzą świadkowie scysji, dając mu solidne alibi. Jednak kobieta została zadźgana tuż obok własnego domu, a małżonek dopiero następnego dnia zgłosił jej zniknięcie. W toku śledztwa na jaw wychodzi, że denatka nie była miłą osobą, ciągle z kimś wdawała się w utarczki słowne. W zasadzie wszyscy mieli jej po dziurki w nosie. Znaleźli się i tacy, którzy jej grozili. Potencjalnych morderców jest zatem wielu. Komu najbardziej zalazła za skórę? Ach, to ci dopiero będzie śledztwo! Mała, hermetyczna wręcz społeczność, która uwielbia plotki i pomówienia, i jeszcze tajemnicza róża w ustach zamordowanej. Powodzenia!

Skorpion

Nietrudno spaść z takich schodów. To twój pierwszy wniosek na widok tego trupa. Sprowadzasz wprawdzie koronera, ale wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek. Ten jednakże stwierdza, że na 99% to było morderstwo. Denat miał przetrącony kark jeszcze przed upadkiem i zrobił to ktoś, kto wiedział jak się zabija. Śledztwo skupia się na lokalnej fundacji literackiej, którą dzielą wewnętrzne niesnaski nie tyle związane z literaturą, co z pieniędzmi. A zamordowany, traf chciał, był księgowym, i do tego dość mocno zadłużonym. Nadto ktoś splądrował następnego dnia jego mieszkanie i ukradł różową świnkę skarbonkę. Twój jedyny jak dotąd trop to mężczyzna w dżinsach i czerwonych butach. To on dokonał kradzieży. Dlaczego zabrał taki drobiazg? Cóż, diabeł zazwyczaj tkwi w szczegółach, a te zaczną się niepokojąco mnożyć.

Strzelec

Tego mężczyznę ktoś uśmiercił włócznią znalezioną przed laty w starym kurhanie. W toku śledztwa okazuje się, że ten sposób zadania śmierci był symboliczny, powiązany ze starym rytuałem, a ciało odnalazł specjalista od kurhanu i jego historii. Mity i legendy opisują ludzką naturę, a każdy z nas ma coś z prymitywnych przodków. Być może zatem ani mord, ani znalazca, to nie był przypadek. Rychło przekonasz się, że z tą sprawą ściśle powiązane jest wąskie grono osób, ale jedno będzie broniło i chroniło drugiego. Śmierć zatem mogła być wynikiem wewnętrznych niesnasek, albo chęcią odtworzenia starego rytuału. Którą ścieżkę poszukiwań wybierzesz? Obie zdają się być słuszne, ale tylko jedna doprowadzi cię do mordercy.

Powiązane zdjęcia: