Agnieszka Kreiner swoim wydarzeniem słowno muzycznym zabrała słuchaczy do czasów, w których królowała muzyka romantyczna i moda na pisanie pamiętników
Sala wystawiennicza Miejskiej Galerii Sztuki, jak zwykle w czasie koncertów Tatrzańskiej Orkiestry Klimatycznej była wypełniona po brzegi. Słuchaczom głęboko zapadły w serce wspomnienia Jadwigi z Działyńskich Zamoyskiej i jej córki Marii interpretowane przez Adriannę Jerzmanowską i fragmenty z Kronik Polskich Rodów Arystokratycznych czytane przez Krzysztofa Najbora, aktorów Teatru Witkacego. Fragmenty dotyczące licytacji, na której Hrabia Władysław Zamoyski wykupił Zakopane i jego zaangażowania w spór o Morskie Oko spowodowały, że ten darczyńca i wielki patriota zstąpił z piedestału ukazując swoją „naturalną twarz”.
Utwory Chopina, Schumanna, Ogińskiego i Moniuszki idealnie oddały nastrój arystokratycznego salonu. Zachwyciło wykonanie walca Des-dur op.64 nr 1 i walca Cis – moll op.64 nr 2 Fryderyka Chopina przez Macieja Kiełpińskiego, który na tę okazję założył czerwoną lnianą koszulę z białym haftem nieco przypominającą koszulę harnasi zbójnickich. Bardzo twarzową.
Niezwykle udany okazała się debiut Anny Stasińskiej Rybki. Zaśpiewała utwór Adama Asnyka, do którego muzykę napisała Maria Zamoyska pt. Siedzi ptaszek na drzewie. Artystka została nagrodzona gromkimi brawami.
Słuchacze wstrzymali oddech słuchając świetnego wykonania rzadko prezentowanego utworu Zygmunta Noskowskiego pt. Morskie oko op. 18.
Nic dziwnego, że koncert zakończył się owacją na stojąco, a Orkiestra jak i soliści podziękowali utworami wykonanymi na bis.
Nie byliście? To posłuchajcie !