Mucha i Komar wystrzelone z procy.

Dokładnie sto lat temu we wrześniu 1923 roku na Litwince rozegrano pierwsze w Polsce zawody szybowcowe. Był to historyczny moment dla polskiego lotnictwa, które jako czwarte państwo na świecie zainteresowało się lotami bezsilnikowymi.

Na starcie stanęło wtedy 9 szybowców, pierwszy lot, a właściwie ślizg trwał 68 sekund, drugi 24 sekundy , trzeci 37 s. Samoloty wystrzeliwano z gumy jak z procy. Dzięki ukształtowaniu Litwinki mogły swobodnie szybować na przeciwległy stok.

Na IV Zlocie Zabytkowych Szybowców organizowanym przez nowotarski Aeroklub pojawił się historyczny ślizgowiec Wrona. W czasie trzech dni zlotu można było podziwiać zabytkowe szybowcowe, samolotowe pokazy akrobatyczne, czy spotkać się z pilotami, którzy dokonali niezwykłych wyczynów.

Jednym z takich pilotów jest Andrzej Malec. Razem z Jerzym Czerwińskim, drugim pilotem oraz mechanikiem pokładowym w 1982 roku wystartował samolotem AN 2 z krakowskich Balic i po pełnym dramatycznych zdarzeń locie wylądował na lotnisku w Wiedniu.

Powiązane zdjęcia: