Z cyklu „Wiersze kwantowe”
Kiedy byłam małą dziewczynką
granica, za którą nie było już nic
znajdowała się tuż za wsią
tam, gdzie kończył się las.
Potem świat pęczniał
tak samo jak moja pycha i próżność.
Dziś wiem,
że granica, za którą nie ma nic
jest tak blisko,
że trudno ją dostrzec.
*