Maria Gąsienica- Zawadzka w ciągu pół roku wydała dwie powieści. Najnowsza nosi tytuł „Zgorzelisko”.
Od lat marzyła o tym, żeby robić to co lubi. I wreszcie się udało. Objawianie talentu przyszło jak grom z jasnego nieba. Może to za sprawą dziadka, albo ojca, który w dzieciństwie opowiadał jej bajki. Swoją pierwszą książkę pt. „Gniew Halnego” napisała jak w amoku, pod wpływem natchnienia. Mimo to świetnie skonstruowana fabuła jest wiarygodna, bo poparta wnikliwą obserwacją tego co dzieje się w Zakopanem, rozmowami ze specjalistami z różnych dziedzin: psychologów, ratowników medycznych czy policjantów. W ciągu pół roku napisała drugą książkę „Zgorzelisko”.
Jesteście ciekawi jak wygląda miejsce, w którym pisze, czy ma jakieś specjalne rytuały, które pomagają jej w wymyślaniu fabuły? Zobaczcie co zarejestrowała kamera Kultury Podhala.
Spotkanie z autorką promującą powieść „Zgorzelisko” odbyło się w Kawiarni Kmicic które prowadziła Beata Słama. Obejrzyjcie relację fotograficzną Maćka Jonka.