Zmieniłam się, ale…
Zmieniłam się, ale
jedno niezmiennie
pozostaje we mnie
szaleństwo i radość
Jakiś dziad skrzętny grozi
że to wszystko na nic
ale ja tej radości nie oddam mu
za nic
Biegnę sobie beztrosko
nie przejmując się rosą
w bezmiar wyobraźni
nogi mnie wciąż niosą …
Mała Łąka
Jest spośród wielu
ta jedna
skulona u stóp Giewontu
ostoja skromności, urody i odosobnienia
Przychodzę do Niej niespiesznie
zawsze z ufnością, przywiązaniem
z plecakiem nadziei, przygody
z dobrą herbatą
a ona niezmiennie
wita mnie radośnie
rozsypując przede mną wonny i piękny kwiat
zaprasza
zatrzymaj się, wejdź
usiądź tu blisko
na miękki dywan traw
jest przy tym
lekka i zwiewna
jak kobieta żywotna i bujnie okazała
tak ciepła jak zakochanie latem
przyjaźń szkolnych lat
zaledwie kilka chwil wystarczy
by stracić dla Niej serce, głowę
zaledwie kilka słów wystarczy
by Ją nazwać:
Mała Łąka